Uchwała Nr XXII/121/08 Rady Miejskiej w Sianowie z dnia 3 marca 2008 roku
w sprawie nadania Honorowego Obywatelstwa Gminy i Miasta Sianowa Bolesławowi Zbigniewowi Kurzawińskiemu.
Na podstawie art. 18 ust. 2 pkt 14 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591, z 2002 r. Nr 23, poz. 220, Nr 62, poz. 558, Nr 113, poz. 984, Nr 153, poz. 1271 i Nr 214, poz. 1806, z 2003 r. Nr 80, poz. 717 i Nr 162, poz. 1568, z 2004 r. Nr 102, poz. 1055 i Nr 116, poz. 1203, z 2005 r. Nr 172, poz. 1441 i Nr 175, poz. 1457, z 2006 r. Nr 17, poz. 128 i Nr 181, poz. 1337 oraz z 2007 r. Nr 48, poz. 327, Nr 138, poz. 974 i Nr 173, poz. 1218) uchwala się, co następuje:
§ 1.
W uznaniu zasług artyście malarzowi, żołnierzowi pierwszej i drugiej wojny światowej, pierwszemu kierownikowi USC w Sianowie nadaje się: Bolesławowi Zbigniewowi Kurzawińskiemu HONOROWE OBYWATELSTWO GMINY I MIASTA SIANOWA.
§ 2.
Wykonanie uchwały powierza się Przewodniczącemu Rady Miejskiej w Sianowie.
§ 3.
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
Bolesław Zbigniew Kurzawiński syn Romualda i Gabrieli z domu Karwackiej, urodził się dnia 13 marca 1898 roku w Warszawie. Jego ojciec był geodeta, matka nie pracowała zawodowo. Szkołę powszechną, a następnie średnią - Miejską Szkołę Rysunku ukończył w Warszawie w 1917 roku. W tymże roku podjął studia w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych - wyższej uczelni istniejącej do dziś pod nazwą Akademii Sztuk Pięknych. Na drugim roku studiów został powołany do wojska. W Warszawie ukończył podoficerską szkołę telegrafistów i otrzymał przydział do II Baonu Telegraficznego stacjonującego w Cytadeli. Wraz ze swą jednostką pod koniec sierpnia 1919 roku został przeniesiony do Puław. Następnie w latach 1919-1920 walczył w czasie wojny polsko-radzieckiej na Froncie Północno-Wschodnim, nad Berczyną, w grupie ochronnej gen. Józefa Hallera i na terenach tzw. Litwy Środkowej.
Dosłużył się stopnia sierżanta, wykazał się odwaga, został odznaczony Krzyżem Walecznych. Po zakończeniu działań wojennych w dniu 20 października 1920 roku wraz ze swą jednostką trafił do Krakowa. Jeszcze kilka miesięcy pozostawał w wojsku, ale bardzo często wymykał się ze sztalugami z koszar i malował architekturę Krakowa oraz kopiował obrazy w katedrze na Wawelu.Z wojska został zwolniony w 1921 roku. Powrócił do Warszawy i podjął przerwane studia. Już w tym roku wystawił trzy swoje prace w Zachęcie., które w pierwszym dniu zostały sprzedane. Został też członkiem Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych "Zachęta", otrzymując legitymację numer 19. Jeszcze jako student został członkiem komisji kwalifikacji dzieła, na wiosenne i jesienne wystawy w Zachęcie.
W 1924 roku ukończył studia. Był już wziętym malarzem. Pozostał w Warszawie, malował, sprzedawał, jeździł do Kazimierza nad Wisłą. Jego rodzice przeprowadzili się w tym czasie do Ostrołęki. On sam zameldował się w Ostrołęce w dniu 3 września 1928 roku. Malował przez cztery "warszawskie" lata dużo, ale większość jego prac z tego okresu zniszczyła wojna. Pasjonował się wówczas akwarelą, szkicami piórkiem, nie interesowały go nowinki formalne. Był i pozostał zawsze realistą, a ponad wszystko przedkładał pejzaż i starą architekturę.W czasie peregrynacji po znajomych na kresach poznał księcia Czetwertyńskiego, który zaprosił go do swego majątku w Orli w powiecie Lidskim. Na prawach nieco gościa, nieco nadwornego malarza przebywał tam do 14 września 1931 roku. Malował portrety książęcej rodziny , okoliczne pejzaże scenki ze stadnin i dworów. Także niestety wojenne czasy rozproszyły jego obrazy z tamtego okresu. W późniejszym powojennym już czasie swoiste echo czasami wracało w jego twórczości do tamtych czasów. Przykładem może być obraz olejny "Tokujący głuszec". Po prawie dwu i pół letnim pobycie w majątku Czetwartyńskich przeniósł się Bolesław Kurzawiński do Ostrołęki. Systematycznie malował, nawiązał kontakt z warszawskim marszandem Mietke, który sprzedawał jego prace w Polsce, jak też do Belgii i Niemiec. Prowadził aktywne życie towarzyskie, był członkiem Towarzystwa Wioślarskiego w Ostrołęce. W 1935 roku ożenił się ze Stanisławą Postelaniec, córką ostrołęckiego piekarza. W rok później z małżeństwa tego urodziła się córka Barbara (obecnie pracownik naukowy WSP W Słupsku). We wrześniu 1939 roku Bolesław Kurzawiński ochotniczo zgłosił się do wojska. Został skierowany, jako szef kompanii na odcinek frontu północno-wschodniego. Pod koniec września jednostka w której walczył przekroczyła granicę polsko-litewską, a jej żołnierze zostali internowani. Przeniesiono ich do Połęgi, małego miasta nad Bałtykiem. Bolesław Kurzawiński trafił do pensjonatu stanowiącego własność rodziny Wojtkiewiczów, ziemian z pobliskiego majątku Miłoszajtie. W 1940 roku gdy Litwa stała się Republiką Radziecką, obozy internowanych rozwiązano. Z czasem Bolesław Kurzawiński, trafił do Wojtkiewiczów i tam spędził ponad 4 lata. Malował litewskie pejzaże, dworki, charakterystyczne budowle wiejskie. Zachowały się z tego okresu jego obrazy - "Świronek" , "Nagonka przed polowaniem", "Litewski dworek", "Stary młynek:. Łącznie powstało wtedy około 50 prac, głównie akwarel i rysunków piórkiem.
Nie wiedział jakie są losy żony i córeczki. Tymczasem w 1940 roku Stanisława Kurzawińska z niespełna czteroletnią Basią uciekła z Ostrołęki do Warszawy. Tam również ukrywała się przed Niemcami, zmieniając co raz miejsce zamieszkania. Prawdopodobnie działała w ruchu oporu, ale brak jest dokładnych danych. Została aresztowana pod koniec 1941 roku. Do 17 maja 1942 roku była więziona na Pawiaku. Przez następne pół roku przebywała w więzieniu w Płońsku, skąd wywieziono ją do Szczytna, gdzie jakoby pracowała w magazynie obuwniczym. Wkrótce aresztowało ją gestapo. Po krótkim śledztwie zalazła się w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu (Auschwitz), gdzie zginęła w dniu 4 lutego 1943, o czym z niemiecką akuratnością powiadomiono rodzinę. Małoletnia córka przetrwała wojenny okres u rodziny i znajomych.
Zbliżający się front wypędził gościnnych gospodarz Bolesława Kurzawińskiego, państwa Wojtkiewiczów do Wilna, gdzie razem znaleźli czasowy przytułek u rodziny państwa Borhardów. W kwietniu 1945 roku dostali się do pierwszego transportu repatriantów i razem pod koniec tegoż miesiąca dotarli do Sianowa. Bolesław Kurzawiński stał się 17 polskim mieszkańcem tego małego miasteczka. Odnalazł córkę. Po raz pierwszy w życiu podjął pracę - został najpierw zastępcą, a wkrótce potem urzędnikiem stanu cywilnego w Sianowie. Już w pierwszym okresie urzędowania daje ślub i rejestruje urodziny dwojga dzieci. W Sianowie żyją i rodzą się Polacy...łącznie Bolesław Kurzawiński przepracował w USC Sianowie 24 lata aż do emerytury. Zapamiętano go jako urzędnika doskonałego. Doprowadził do urządzenia z czasem jednego z pierwszych w województwie koszalińskim, lokalu urzędu stanu cywilnego, który stał się wzorem dla innych. Starał się i dopiął, że przestano traktować ślub cywilny, tylko jako "rejestrację". Przez kilka co najmniej lat, rzadko wracał do sztalugi. Czasy nie sprzyjały temu, a chyba także wojenne i rodzinne przeżycia. Jednakże nie zerwał zupełnie z praca twórczą. Widywano go z piórkiem, bądź pędzlem w pobliżu zrujnowanych domów Sianowa, na rozległych łąkach wokół miasteczka, czasami w starych uliczkach Koszalina i nad brzegiem morza w Łazach lub Mielnie, "Rudery w Sianowie", "Rozbiórka domów przy ulicy 1 Maja w Koszalinie", "Buki jesienią", Sosny o zachodzie" i wiele innych . Od początku bywał uczestnikiem kolejnych PLENERÓW w Osiekach, zwykle krytycznie wypowiadał się tam o nowinkach w malarstwie i rzeźbie, ostro ganił różne pseudoteorie, bronił tradycyjnego malarstwa, zjadliwie wyrażał się o "wielkim" Picasso". Ułożył o nim fraszkę:
"Ludzi nie miłuje
Kto ich pędzlem ćwiartuje !"
Obrazy Bolesława Kurzawińskiego
Lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte, to swoisty renesans w twórczości Bolesława Kurzawińskiego. Powstało wówczas wiele obrazów olejnych, portretów i pejzażów, drzew i kwiatów. Powstały wtedy między innymi przepiękne - "Kwitnące jabłonie", "Wariackie niebo", "Brzozy", " Portret Pani O", i wiele innych. Cykl "Kwiaty" przyniósł kilkadziesiąt prac. Akwarelami, na czarnym tle z najprostszych polnych kwiatów, a czasem i chwastów powstały przepiękne dzieła sztuki. Trafiały do rąk prywatnych, galerii, muzeów. Bardzo duży zbiór obrazów Bolesława Kurzawińskiego znalazł się w posiadaniu Koszalińskiego Towarzystwa Kulturalno-Społecznego.Miał wiele wystaw W Koszalinie w 1965 roku, w 45-lecie pracy twórczej, także w Koszalinie w 1971 roku w 50-lecie pracy twórczej. Następnie w Deminni Neubrandenburg w NRD w 1973 roku, w Koszalinie, w Galerii "u" w 1976 r., w 80 rocznicę urodzin i 60- lecia pracy twórczej , w 1978 roku w Koszalinie, w 1980 roku w koszalińskim WDK, w 1983 roku w KMPiK w Koszalinie (ze zbiorów KTSK), w roku 1986 w Neubrandemburgu. Tu warto przytoczyć fakt, który stanowi swoistą ocenę, zarówno twórczości Bolesława Kurzawińskiego jak i współczesnego malarstwa. Przygotowując wystawę kulturalną w Koszalinie, działacze z NRD, zażyczyli sobie tylko i wyłącznie prace Bolesława Kurzawińskiego... Do końca swoich dni Bolesław Kurzawiński był żywotny i czynny. Jeszcze w dniu 7 grudnia 1985 roku uczestniczył w VIII Zjeździe KTSK, który obradował w Domu Kultury w Sianowi. Uśmiechnięty i otoczony rojem wielbicielek i wielbicieli jego malarstwa, spokojnie szkicował maleńkie pejzażyki, drzewa, kwiaty , zamaszyście je podpisywał i rozdawał. Sam w czasie zjazdu otrzymał tytuł Honorowego Członka KTSK. Nie tak dawno, bo w dniu 17 września 1986 roku uczestniczył w kameralnym spotkaniu w KTSK w Koszalinie, poświęconym 40-leciu pracy zawodowej i społecznej w dziedzinie kultury Stefana Napierały. Żartował nieco z Jubilata, że "młodzież" zaczyna obchodzić okrągłe rocznice...
Za zasługi wojenne, pracę zawodową, a przede wszystkim za kilkudziesięcioletnią pracę twórczą, był wielokrotnie odznaczany i wyróżniany. Poza odznaczeniami i wyróżnieniami już wspomnianymi, posiadał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski - 1983, Krzyż Kawalerski Tegoż orderu - 1969, Złoty Krzyż Zasługi - 1963, Odznakę - Za Zasługi w Rozwoju Województwa Koszalińskiego - 1973, Odznakę - Za Zasługi w Rozwoju Powiatu Koszalińskiego - trzykrotnie - 1958, 1969 i 1974, List Gratulacyjny I Sekretarza KC PZPR - 1973, List Gratulacyjny Ministra Kultury i Sztuki - 1974, Medal Wojewody Koszalińskiego "Twórcom i Mecenasom Kultury" - 1976 i szereg innych. U schyłku życia, sam o sobie powiedział: "...godziny, które mi życzliwie pogodne niebo pozwala spędzić wśród kształtów i bar dając niewysłowiony spokój zaliczam do najpiękniejszych dni jesieni mojego życia...". W styczniu 1987 roku przebywał u córki Barbary Zdrojewskiej w Słupsku i tam zmarł dnia 27 stycznia 1987 roku rano. Pochowany został dnia 30 stycznia 1987 roku w Alei Zasłużonych koszalińskiego cmentarza. Mimo kilkunastostopniowego mrozu, jego pogrzeb zgromadził liczne grono przyjaciół, kolegów-malarzy, znajomych, wielbicieli jego malarstwa, mieszkańców Sianowa i Koszalina. Piękne przemówienie nad otwartą mogiłą wygłosił wicewojewoda koszaliński Zygmunt Boczkowski, który między innymi powiedział: "... Odszedł artysta, który odegrał w kulturze regionu role poważną. Prace Jego, będą dziś w zbiorach prywatnych i muzealnych, w naszych wspomnieniach pozostaną zawsze jako urocze i piękne. Spuścizna ta jest w większości już koszalińska, można powiedzieć rodzinna, choć nie pozbawiona tęsknot do wspomnień młodości. /.../ wędrując przez świat sztuki z wiarą w dobro życia, w symbiozie z przyrodą, był już chyba ostatnim, który umiał tak śpiewać kolorowy hymn na cześć swej artystycznej pracy, gdzie współczesna nerwowość i pośpiech nie miały dostępu...". Mogiłę Bolesława KURZAWIŃSKIEGO pokryły liczne wieńce, wiązanki i kwiaty, kwiaty które malował tak pięknie...
Źródła:
1. - Bolesław Kurzawiński - "Głos Pomorza" nr 27
2.II.1987 s. 4
2. B. Konarski -Z żałobnej karty - Bolesław Kurzawiński -
"Ilustrowany Kurier Polski" nr 35 11.II.1987 s. 6
3. J. Szwej - Szczerość za szczerość - "Głos Pomorza" nr 60
12 - 13.III.1983 s.9
4. Tenże - Bolesław Kurzawiński - wystawa malarstwa -
Koszalin 1980
5. J. Urbanowicz - 86 ciekawych lat - Ręka wprawna, oko bystre -
"Glos Pomorza" nr 101 28-29.IV.1984 s.9
6. Tenże - Bolesław Kurzawiński- "Profile Kultury" nr13
Koszalin 1984 strony 7 - 31
7. Tenże - Pożegnania - Świadek trzech epok - "Zbliżenia"
nr 7 12.II.1987 s.7
8. R.Wątroba - SIANÓW w latach 1945 - 1976 Monografia
społeczno-gospodarcza - maszynopis pracy
magisterskiej strony 132 - 134.
9. J.Szwej - 40-lecie pracy Bolesława Kurzawińskiego
"Zap. Kosza nr 1/25/1966 S. 138-139
Dokumenty Bolesława Kurzawińskiego